wesole foremki

aloha

To jest chyba pytanie do forunmowych psychologow, czy macie jakies sposoby, metody, systemy jak mozna nauczyc sie tolerowac osoby ktorych sie nie lubi, osoby ktore musi sie tolerowac i musi sie czasami przebywac w ich towarzystwie, musi sie czasami byc kolo nich i z nimi rozmawiac ale sa to osoby ktorych sie nie trawi, ktore np sa falszywe czy w inny sposob nas wkurzaja...
jak wy sobie z takim czyms radicie ??

galla

Ooo, temat w sam raz dla mnie!!

Mam takie dwie osóbki w pracy i naprawdę problem jak z nimi żyć na codzień Smutny

Na razie moja metoda to ignorowanie (na ile to możliwe, bo czasem albo trzeba z kimś takim pogadać, albo opieprzyć, bo inaczej się już po prostu nie da...)

Ale chętnie się zapoznam z jakimiś nowymi sposobami

Iska

Cóż, może bądźcie miłe dla tych osób. Osoby wredne nastawiają się, że będą nie miło traktowane. Dla wredzielców jest sporym zaskoczeniem, jeśli ktoś wyciąga do nich rękę, zainteresuje się co słychać. Stają się wtedy zdezorientowane.

aloha

ja zawsze ignorowala i udawalam ze jak cos tojestem mi;la ale czesc a tkich osob chyba traktuje mnie jak glupia i stara sie byc zloscliwa itd...i co tu zrobic?? walnac w glowe ?? zrzucic z 10 pietra ??

galla

aloha

melua

Sposobów jako takich nie mam, ale ostatnio powiedziałm takiej osobie:
- czego sobie nie życzę,
- co sprawia mi przykrość,
- co mnie razi,
- czego nie chcę słuchać podczas pracy (nagadywania na innych, plotek itp.)
i na koniec ją poprosiłam, żeby uszanowała moje zdanie i nie wchodziła na moje terytorium tak jak ja nie wchodze na jej Twisted Evil

Działało

Ponoć lepiej w takich dyskusjach siebie postawić w centrum i powiedzieć co nam nie odpowiada niz kierować złosć na te osobę w stylu: ty zawsze jesteś niezadowolona, ty zawsze obgadujesz, jesteś wredna i tym podobne Confused

Pisze działało, mam nadzieję ze działa nadal, bo juz razem nie pracujemy i bardzo się cieszę, ze uwolniłam się od tak toksycznej osoby Wsciekly

Malgosia

Ja odnosze sie dotakiej osoby nazwijmy to "poprawnie" tzn,nie odzywam sie pierwsza, zdawkowo odpowiadam na pytania i nie wchodze w bezposrednie kontakty gdy nie musze.
Ale juz teraz mi skora cierpnie na mysl, ze bede musiala skladac sobie zyczenia na wigilii w pracy z osobami za ktorymi oglednie mowiac nie przepadam...